- kartki i ołówka, do narysowania szablonu,
- filcu w wybranych przez nas kolorach,
- igły i nitki,
- sznurka bądź wstążki, za pomocą którego/której będziemy związywać maskę.
Kolorystykę mojego wytworu dopasowałam do piżamy, gdyż w takim zestawieniu będę ją prezentować Dominikowi i kotom. Wnętrze maski podszyłam biały filcem, żałując, że nie mam na stanie żadnego sztucznego futerka.
Po tym nieco przydługim wstępie nie pozostaje mi nic innego, jak pokazać Wam w końcu moją raccoon sleeping mask ;).
Tak maska współgra z wyżej wspomnianą piżamą ;). |
Dominik wrócił z pracy i szop zyskał jego akceptację do tego stopnia, że zgodził się być moim modelem.
Lecę nadrobić czytelnicze zaległości - ostatnio brakuje mi czasu nie tylko na pisanie własnego bloga, ale i na zaglądanie na Wasze. Sesja i dużo zajęć nadprogramowych zajmują większość mojego czasu, ale dzisiejsze popołudnie mam zamiar spędzić leniwie buszując po blogosferze. Na koniec jednak pokaże Wam prezent, którym wciąż nie zdążyłam się nacieszyć, więc czeka w pudle na swoją kolej - ferie, kiedy rzucę się na niego i nie zostawię samego ani na moment.
Miłego weekendu!
Haha czadowa! Zapewne na Tobie prezentuje sie rownie dobrze co na modelu ;) mialas swietny pomysl. O! I maszyna przyjechala ... Bedzie sie dzialo :-) ostatnio tez coraz wiecej szyje, czasem byle co - najwazniejsze to cwiczyc, duzo cwiczyc :-)
OdpowiedzUsuńSpokojnego weekendu :-)
Dziękuję Pati :)! Taka maska chodziła mi już po głowie od dłuższego czasu. A że dzisiaj spędzam dzień w domu i nie wyglądam nad wyraz wyjściowo, to do pozowania wykorzystałam Dominika ;).
UsuńJestem ciekawa Twoich nowych dzieł.
Pozdrawiam cieplutko :)
Szop wyszedł znakomicie ;-). Zdolna dziewczyna z Ciebie ;-). Mam nadzieję, że przetestowałaś i sprawdza się ;-). Pozdrawiam serdecznie ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi czytać takie słowa :). A przetestuję go dzisiejszej nocy, o ile Dominik mi go nie podkradnie ;).
UsuńPozdrawiam ciepło!
no szop pierwsza klasa;-))))))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietna maseczka! W takim razie kolorowych snów :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że maszyna dotarła, więc kochana do dzieła! Miłego szycia i pokazuj wszystko na blogu :)))
Pozdrawiam cieplutko
Dzięki Kasiu, maska jest zaskakująco wygodna, planuję jeszcze tylko zmienić jej sznureczek na wstążkę :).
UsuńA do maszyny zasiądę pewnie dopiero w ferie - nie chcę się za bardzo rozpraszać w trakcie sesji ;/
Pozdrawiam :)
Maska skojarzyła się mi się z tą, którą nosiła Holly w Śniadaniu u Tiffany'ego:)
OdpowiedzUsuńO proszę ;)! Faktycznie te rzęsy mogą się tak kojarzyć :)
Usuń