Mimo, że nie do końca wiążę się to z tematyką mojego bloga, to po prostu muszę się Wam pochwalić. Dostałam cudny, ręcznie robiony prezent. Kompletnie się tego nie spodziewałam, było mi bardzo miło i jeszcze raz dziękuję! Żeby nie przedłużać, napiszę od razu, że chodzi o naszyjnik/kołnierzyk wykonany z pereł szklanych, skórki ekologicznej i wstążki. Zainteresowanych odsyłam na facebooka autorek.
Ponadto przyszło do mnie stypendium naukowe z uczelni, wiec trochę poszalałam ;). Zaraz zabieram się za sporządzanie listy zakupowej - najwyższy czas rozpocząć porządne przygotowanie kulinarne do Świąt. A skoro dzisiaj i tak piszę zupełnie "nie na temat", to pozwolę sobie wrzucić link do piosenki, której od kilku dni słucham na okrągło.
Szczerze polecam - klik.
Nie wiem jak Wy, ale ja już żyję Świętami stąd lekkie zaniedbanie bloga. Obiecuję się poprawić w 2014 ;).
Ja już 90% listy zakupowej zrealizowałam, a od jutra zabieramy się za przetwarzanie produktów w coś jadalnego :)
OdpowiedzUsuńŚliczny prezent!
Pozdrawiam cieplutko
Ja wszystko będę robić na ostatni moment ;/. Ale ostatecznie tylko Wigilię spędzamy sami, reszta Świąt już rodzinnie, więc nie muszę szaleć z ilością potraw - i tak nie będziemy mieli kiedy tego zjeść ;).
UsuńPiękny prezent:D Ja myślałam o czymś takim dla siebie, ale nie miałabym do czego nosić:/ Co do bloga, to nawet mi nie mów...też zaniedbuję, ale w końcu to nasze pierwsze takie Święta, więc czuję się usprawiedliwiona:D
OdpowiedzUsuńPrawda :)? Też strasznie się ucieszyłam. Ja noszę go do gładkich swetrów i wygląda naprawdę dobrze :).
UsuńA z blogiem okropnie mi wstyd, dobrze wiedzieć, że teraz większość z nas odsuwa pisanie na dalszy plan na rzecz Świąt.
Nie ma to jak postanowienia noworoczne:) oczywiście będę trzymać kciuki za powodzenie. A kołnierzyk cudo zwłaszcza jako prezent niespodzianka musiał sprawić wiele radości, że też mnie nikt tak nie obdarowuje kurcze:) No i teraz chodzi mi po głowie Twoja piosenka nie dziwię się, że słuchasz jej w kółko.
OdpowiedzUsuńByłam niesamowicie zaskoczona, że dostałam takie cudo :). A jeśli chodzi o piosenkę, to cieszę się, że wpadła Ci w ucho, ja kompletnie oszalałam na jej punkcie i katuję nią wszystkich domowników z kotami włącznie ;).
UsuńOdlotowy prezent ;-), ktoś wiele pracy włożył by go wykonać ;-). Ja niestety z postanowieniami mam tak, że zwykle już w połowie roku okazuje się, że z tych postanowień nici ;-). Mam nadzieję, że z Tobą tak nie będzie
OdpowiedzUsuńMam tak samo z postanowieniami, ale liczę na to, że tym razem będzie inaczej :). Pozdrawiam cieplutko!
UsuńWspaniały prezent.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)!
UsuńRęcznie robione prezenty są najpiękniejsze! Ściskam świątecznie!
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania :).
UsuńPozdrawiam ciepło!